Lily

Lily – studentka, która wraz z przyjaciółmi dostała się do rzeczywistości Jacoba Shawa.

Osobowość[]

Lily był zwykłym, nieco zwariowanym nastolatkiem, lubiącym sobie poszaleć z przyjaciółmi. Właśnie przez to zgodziła się z nimi na głupią zabawę dziennikiem Jacoba Shawa, która ostatecznie miała opłakane rezultaty. Młodzież nie zdawała sobie jednak sprawy z tego, co może się przydarzyć, co doprowadziło do śmierci wielu z nich. Lily jako jedynej udało się uratować, lecz odbiła się na niej śmierć bliskich, zwłaszcza chłopaka.

Biografia[]

Lily wraz z trójką znajomych postanowiła odpocząć od codziennych zajęć i wspólnie udali się powygłupiać na cmentarzu w nocy nad grobem Jacoba Shawa. Posiadający jego dziennik Adam zaproponował, aby odprawili rytuał umożliwiający podróż do innego świata. Podpici młodzieńcy nie zdawali sobie sprawy z tego, jakie to niebezpieczne i nie myśleli, że jest to w ogóle możliwe. Rytuał się udał, a każdy z nich został przeniesiony do innego pomieszczenia w dziwnym domu, w którym zastali prawdopodobnego właściciela – Shawa. Przeraźliwy krzyk Mirandy wyciągnął ich wszystkich z transu, co pozwoliło im wrócić do normalnego życia. Niedługo po tym wszystkim zmarł Carter, co wzbudziło podejrzenia Lily, która dostrzegała w lustrach tajemniczą postać. Adam starał się jej wytłumaczyć, że nic się nie dzieje i może spać spokojnie, lecz ta nie zamierzała rezygnować z instynktów. Wieczorem przed szkołą na czuwaniu związanym ze śmiercią ucznia, dziewczyna próbowała przekonać Mirandę, że może mieć to związek z ich „zabawą”, lecz ta nie chciała w to wierzyć. Po kilku godzinach ani Lily, ani Adam nie mogli skontaktować się z przyjaciółką. Mężczyzna był gotowy ponownie odwiedzić rzeczywistość Shawa, aby sprawdzić, czy nie ma tak Mirandy, natomiast jego dziewczyna postanowiła odwiedzić szkołę taneczną. Tam znalazła martwą przyjaciółkę, przez co od razu po powrocie do mieszkania zaczęła się pakować^[1].

Po niedługim czasie odwiedził ją John i Ritchie, którzy poinformowali Lily o śmierci Adama i zabrali w bezpieczne miejsce – do młyna. Chwila nieuwagi sprawiła, że Lily spojrzała w telefon i nieświadomie przez odbicie trafiła do rzeczywistości Shawa. Tam spotkała chłopaka, który wiedział, iż wciąż może ją uratować przed losem, który spotkał ich. Kiedy jakiś czas później dom zaczął się walić, grupa wraz z odnalezioną Lily postanowiła uciec. Przed drzwiami Adam, Carter i Miranda zrozumieli, że nie ma sensu uciekać i oddali przyjaciółkę w ręce Johna, sami zostając w środku. Tym samym ich dusze stały się wolne i odnalazły spokój, a sama Lily z płaczem wróciła do rzeczywistości. Kolejne tygodnie wcale nie były łatwe, ale dziewczyna próbowała żyć normalnie, jak wcześniej, uczęszczając na zajęcia profesora Simpsona^[1].